lut 23 2016

Początek historii


Komentarze: 0

To był wczesny poranek... mgła... zimno... Pani E. zaczyna uczyć jeżdzić na rowerku swoją curkę W. trzymając w reku pas... to była pierwsza chwila w moim życiu której jako mała dziewczynka naprawde się bałam.... bicie mnie przez mojego tate i mame było na porzadku dziennym, latami... aż do chwili w której mieli mnie zabrać do domu dziecka ale nie dopuściła do tego moja przybrana babcia z dziadkiem... tak samo jak moja babcia wzieła mame i wujka z domu dziecka tak samo babcia nie dopusciła do tego żeby przez mame zabrali mnie... moja mama przyjezdzała do babci i nawet tam mnie biła i szarpała a tato? tato dalej tam u mamy pił i ich bił to było błędne koło... gdy już miałam okoł 10 lat moja babcia zaczeła wozić mnie do taty,mamy i do dwojki mojego rodzeństwa ale i tak nic się nie zmieniło... byłam bita nawet w moje urodziny ... mama jechała po prezent dla mnie ale i przed dostaniem prezentu dostawałam po twarzy... mama się mna nie zajmowała wypuszaczała mnie na podwórko a na podwórku biegał duży pies sasiadów którego sie bałam... pamiętam ze to był wielki biały pies który mnie gryzł nie jeden raz... jednym z takich zdarzeń było to że uciekając przed tym psem wskoczyłam na brame a pies gryzł mnie, pogryzł mi plecy i tyłek tylko jeden rowerzysta który tam przejezdzal zareagował bo niewiem co by było... mama miała to gdzieś... tak jak zawsze miała gdzies swoje dzieci... po pewnym czasie znowu babcia zawiozła mnie do mamy... zostałam wtedy sama z tata bo mama musiała jechać do miasta... zaczeliśmy sie wygłupiac tato zaczął ze mną tanczyc i jak to dziecko zaczełam sie głośno smiać i klaskać a wtedy tata za to uderzył mnie w twarz... uciekłam z domu na ulice po paru minutach wróciłam spowrotem do domu tato wtedy bardzo krzyczał na mnie... długo nie czkając stwierdziłam zę chce wracać do babci... po paru dniach mama przyjechała ,poszliśmy na łąke się przejść bardzo się cieszyłam bo lubiłam tam chodzić.... stary pszczelasz miał tam kawałek pola z dużymi truskawkami... gdy zobaczyłam że akurat ten pszczelasz tam jest nie chciałam już dalej iść a mama wtedy zaczeła ciągnąć mnie za bluzkę aż mi całą porwała... wiem że babcia była wedy bardzo zła na mame .... dziadka zbytnio to nie pamiętam bo szybko odszedł wiem tylko ze miał duże pole i duży sad z altanka w której bawilam sie z koleżankami z bloku w ktorym mieszkałam... jakiś czas pozniej znowu pojechałam do mamy było lato tata przyjechał z pracy z szefem i jego synem , zaczeli pic razem z mama we czwórke oprócz picia była też gra w butelke... nie chcąc na to patrzyć wziełam moich dwóch braci, moja siostre malutka i poszliśmy spac , nastał ranek, wstałam i ... to było obrzydliwe ... zobaczyłam ich wszystkich nago... długo sie nie zastanawiajac przykryłam ich i poszłam nadwór... to było wstrętne.... wieczorem chciałam żeby mama zawiozła mnie spowrotem do babci, do domu oddalonego o jakies 20 km... cdn

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz